Bezpieczne zakupy
Idosell security badge

Luty w ogrodzie - jakie prace?

2021-01-29
Luty w ogrodzie - jakie prace?

Luty w ogrodzie - jakie prace?



W lutym kontynuujemy wykonywanie zimowych obowiązków ogrodnika, a przede wszystkim rozpoczynamy zimowe cięcie drzew owocowych. Przygotowujemy też rozsady warzyw i kwiatów.

Poniżej spis najważniejszych prac ogrodniczych w lutym.

 

W sadzie:

  • regularnie robimy obchód; dokładnie oglądamy pnie i konary drzew pod kątem obecności szkodników (usuwamy zimowe gniazda i złoża jaj);

  • sprawdzamy stan wybielonych pni drzew owocowych (jeśli jest taka potrzeba, bo np. deszcz zmył wapno z pni - powtarzamy bielenie);

  • rozpoczynamy zimowe cięcie drzew (tych najbardziej odpornych na mróz tj. jabłoni, gruszy - umiarkowanie) i krzewów owocowych (malina, agrest, porzeczka); drzewa owocowe można przycinać do końca marca, pamiętając o zabezpieczeniu ran specjalną maścią lub preparatem;

  • sprawdzamy stan zabezpieczeń drzewek w sadzie przed sarnami i gryzoniami (w razie potrzeby - poprawiamy, wzmacniamy, jeśli są rany;

  • smarujemy preparatem użytym przy cięciu drzewek i krzewów);

  • zimowe opryski (np. przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini, zwalczające torbielowatość śliw) możemy wykonywać jeśli temperatura przekracza +6°C;

  • przygotowujemy zrazy do szczepienia drzew owocowych (jeśli tego nie zrobiliśmy w styczniu).

 

W ogrodzie warzywnym:

  • zgrabiamy z grządek ściółkę z liści wyłożonych jesienią (możemy je wrzucić na kompost);

  • jeśli mamy wczesne odmiany warzyw rosnących w gruncie (np. kalarepa, szpinak, rzodkiewka), w mroźne dni okrywamy je włókniną lub folią;

  • kompletujemy „wyprawkę” do produkcji rozsad: zaopatrujemy się w nasiona, przygotowujemy narzędzia i sprzęt;

  • w ogrzewanym i dobrze oświetlonym pomieszczeniu rozpoczynamy produkcję rozsad: wczesnych warzyw (np. sałata, cebula, por, kapustne);

  • w skrzynkach wysiewnych lub większych doniczkach, pomidorów;

  • w kiełkowniku;
    - jeśli mamy dużo miejsca do produkcji rozsad wykorzystujemy praktyczne, oszczędne wielodoniczkowe palety (pozwalają zużyć mniej nasion i mniej podłoża do wysiewu);
    - jeśli miejsca mamy mniej wysiewamy nasiona do donic, a potem siewki przepikowujemy (po 1-3 szt. w małe doniczki lub do inspektu);
    - jeśli nie mamy zbyt dużego doświadczenia w produkcji rozsad (lub nie chcemy się bawić w pikowanie)

  • praktycznym rozwiązaniem są krążki lub doniczki torfowe, które sadzi się potem wraz z roślinkami jako całość.

 

W ogrodzie ozdobnym:

  • podziwiamy kwitnące oczary (jeśli je mamy);

  • regularnie robimy obchód: sprawdzamy stan osłon założonych na rośliny, otrzepujemy nadmiar śniegu z gałęzi roślin iglastych, przy bezśnieżnych zimach fale ocieplenia (kilkudniowy wzrost temp. powyżej 0°C) wykorzystujemy do podlania roślin zimozielonych (rośliny te cały czas tracą wodę przez liście/igły, są dodatkowo wysuszane przez mroźne powietrze, a gdy gleba jest zamarznięta nie mogą pobrać wody przez korzenie);

  • możemy wykonać cięcie odmładzająco-formujące krzewów i drzew kwitnących latem i jesienią (tych kwitnących wiosną nie dotykamy!) oraz żywopłotów; robimy to wyłącznie w bezmroźne dni;

  • spacerując po ogrodzie uważamy, by nie zdeptać kiełków wiosennych kwiatów cebulowych;

  • wysiewamy i wystawiamy na dwór nasiona tych bylin, które wymagają przemrożenia, by być zdolne do kiełkowania (dla zabezpieczenia przez ptakami i gryzoniami przykrywamy pojemniki szklaną szybą); po ok. 6 tyg. zabieramy pojemniki do jasnego pomieszczenia o temp. ok 12°C;

  • jeśli chcemy, rozpoczynamy produkcję rozsad kwiatów jednorocznych o długim okresie wegetacji (petunia, lobelia, szałwia błyszcząca);

  • jeśli produkcją rozsad zajęliśmy się w styczniu (zwłaszcza begonii i pelargonii), a nasze siewki mają już 3-4 listki, przychodzi czas na pikowanie; siewki przesadzamy z niewielką bryłą ziemi do nowych, większych pojemników;

  • pod koniec miesiąca, na trawniku możemy już rozsypać nawóz, i to nawet jeśli jeszcze jest na nim śnieg; dzięki temu zabiegowi, gdy tylko się ociepli i śnieg stopnieje, trawnik zacznie rosnąć; przedtem jednak zwracamy uwagę czy na trawniku nie ma tzw. skorupy śnieżnej złożonej z nieco stopionego w dzień śniegu, który zamarza nocą; jeśli taka skorupa śnieżna na naszym trawniku występuje, trzeba ją rozbijać, by zapobiec powstawaniu pleśni śniegowej.

 

W domu:

  • jeśli nie zrobiliśmy tego w styczniu, zaopatrujemy się w nasiona na kiełki (w zimie, gdy brakuje świeżych warzyw, to właśnie kiełki uzupełnią niedobór witamin w naszej diecie);

  • kontynuujemy domową uprawę ziół na słonecznym parapecie;

  • rośliny doniczkowe podlewamy bardzo umiarkowanie, wodą o temperaturze pokojowej; dopiero pod koniec miesiąca możemy zwiększyć ilość wody;

  • zwracamy uwagę na biały nalot na ziemi w doniczkach; najprawdopodobniej jest związany z rozwojem grzybów pleśniowych, które nie tylko nie wyglądają estetycznie, ale - przede wszystkim – szkodzą korzeniom rośliny; jeśli taki nalot się pojawił, trzeba go zlikwidować;

  • pamiętamy, by zdejmować z parapetów doniczki z delikatnymi roślinami (przy silnych mrozach i przy wietrzeniu mieszkania);

  • jeśli hodujemy w domu kaktusy, przechowujemy je nadal w miejscu jasnym i chłodnym, ale zaczynamy je oszczędnie podlewać;

  • pod koniec lutego przycinamy starsze egzemplarze roślin zimujących w chłodnych pomieszczeniach (np. fuksja); wycinamy uszkodzone i suche pędy, skracamy pędy przerośnięte (nawet o ½ ich długości), a następnie przenosimy je do cieplejszego, jasnego pomieszczenia i rozpoczynamy ich nawożenie;

  • wszystkie rośliny regularnie doglądamy; sprawdzamy, czy rośliny nie chorują i nie mają oznak występowania szkodników roślin doniczkowych.

 

W piwnicy:

  • doglądamy przechowywane owoce (nadgniłe natychmiast wyrzucamy) i warzywa korzeniowe (przesypane piaskiem, który lekko zwilżamy, by nie dopuścić do więdnięcia warzyw); sprawdzamy temperaturę pomieszczenia - temperatura piwnicy powinna optymalnie wynosić 2°C, nigdy poniżej 0°C (ujemne temperatury zaszkodzą przechowywanym zbiorom) ani powyżej 4°C (zbiory zaczną gnić w wyższej temperaturze); pomieszczenie regularnie wietrzymy.

 

Przysłowia lutowe



W powiedzeniu „przysłowia są mądrością narodu” jest wiele prawdy. W dawnych czasach bacznie przyglądano się cyklicznym zmianom zachodzącym w przyrodzie, a wnioski wyciągnięte z tych obserwacji przekazywano w formie krótkich (najczęściej rymowanych) form - przysłów, powiedzonek, itp. Czy w tym roku lutowe przysłowia pogodowe sprawdzą się? Zobaczymy ;-)

Gdy mróz w lutym ostro trzyma, tedy jest niedługa zima.

Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo potrwa zima, rzecz to niewątpliwa.

W lutym wiele wody - całe lato bez pogody.

W lutym śnieg i mróz stały, w lecie będą upały.

Chmury w lutym ku północy, to są ciepła prorocy.

Czasem luty ostro kuty, czasem w luty same pluty.

Czasem luty się zlituje, że człek niby wiosnę czuje, ale czasem tak się zżyma, że człek prawie nie wytrzyma.

Kiedy luty schodzi, człek po wodzie brodzi.

 

pixel