O zapylaczach i zapylaniu, czyli jak zadbać o to, by drzewa owocowe obficie owocowały

2024-05-01
O zapylaczach i zapylaniu, czyli jak zadbać o to, by drzewa owocowe obficie owocowały

Plony w sadzie zależą od wielu czynników - chociażby warunków pogodowych i glebowych, właściwego przycinania drzew, ich kondycji i zdrowia. Jeśli drzewa w sadzie są właściwie pielęgnowane, a nadal nie odwdzięczają się dużą ilością owoców, problemem może być zapylanie.

Większość drzew sadowniczych jest obcopylna. Oznacza to, że - dla zawiązania owoców - potrzebują pyłku z drzewa innej odmiany.

Jeśli nasz sad znajduje się w pobliżu innego (np. mieści się na terenie ogródków działkowych czy zwartej zabudowy wiejskiej), nie powinno być z tym problemu, a potrzebny pyłek jest przenoszony przez pszczoły i trzmiele. Jeśli jednak tak nie jest, o odpowiedni pyłek należy postarać się we własnym zakresie.

Najłatwiej jest, gdy zakładamy sad.

Wtedy, jeszcze przed zakupem drzewek, powinniśmy dowiedzieć się jakiego zapylacza potrzebuje wybrana przez nas odmiana, a następnie sprawdzić czy ten konkretny zapylacz występuje w naszym sąsiedztwie.

Istnieją odmiany samopylne czyli drzewa, które stanowią zapylacz same dla siebie. To dobry wybór, jeśli planujemy posadzić tylko jedno drzewo danego gatunku. Wśród jabłoni taką odmianą jest np. Ananas Berżenicki, wśród czereśni - Lapins, wśród śliw – Renkloda Ulena, Węgierka Zwykła, a wśród wiśni – Łutówka czy Northstar. Wśród brzoskwiń większość odmian jest samopylna. Podobnie większość grusz potrafi tworzyć owoce bez udziału zapylaczy, ale takie owoce są gorszej jakości i jest ich zdecydowanie mniej.

Obcopylne drzewa jednego gatunku (czyli jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, itp.) - sadzimy blisko siebie (do kilkunastu metrów), co znacznie ułatwi pracę owadom zapylającym.

Jeden zapylacz jest w zupełności wystarczający dla kilku drzew. Wśród zapylaczy są odmiany względnie uniwersalne. To takie, które pasują do wielu odmian danego gatunku. 

Do zapylaczy uniwersalnych należą:

wśród jabłoni - James Grieve, Lobo;

wśród grusz - Bera Hardy, Bonkreta Williamsa, Faworytka, Komisówka, Paryżanka;

wśród czereśni - Hedelfińska, Van;

wśród śliw - Renkloda Ulena;

wśród wiśni - Łutówka.

Powyższa lista jest tylko wskazówką i z pewnością nie wyczerpuje tematu. Dlatego za każdym razem warto dowiedzieć się jaki zapylacz jest najlepszy dla danej odmiany.

A co jeśli w naszym sadzie rośnie już drzewo potrzebujące zapylacza, a nie mamy miejsca na jego posadzenie (albo nie chcemy dosadzać drzew)? Wtedy rozwiązaniem jest postawienie w pobliżu kwitnącego drzewa wiadra z wodą i włożonymi doń pędami (kilka sztuk) odmiany będącej dlań dobrym zapylaczem. Wiadro stawiamy na wysokości lotu owadów zapylających (ok. 1,5 m nad ziemią) i uzbrajamy się w cierpliwość.

Po drzewa i krzewy owocowe w doniczkach zapraszamy w sezonie do naszego Centrum ogrodniczego Lustan. Aktualności dot. oferty Centrum ogrodniczego Lustan publikujemy na naszych profilach na Facebooku i Instagramie.

Po posadzeniu drzewka, warto umieścić wokół jego pnia specjalny worek do nawadniania młodych drzewek.

Warto przeczytać:

Worki nawadniające - wygodne podlewanie kropelkowe młodych drzewek.

 

Pokaż więcej wpisów z Maj 2024

Polecane

pixel